Na pewno każdy mieszkający na uboczu na tego typu pytania odpowiadał już setki razy ...
Listopad dopada nas niezależnie gdzie mieszkamy- w mieście może mniej się panoszy niż w leśnej głuszy ,ale ....No właśnie ," ale". Jest . I będzie jeszcze przez kilka dobrych dni .Szarych burych ,ponurych... Dlatego w tym czasie najbardziej lubię sobie wyobrażać .Bo w listopadzie wyobraźnia pracuje na największych obrotach. I czasem można spojrzeć na świat zupełnie z innej perspektywy ;-)
Też lubię sobie teraz wyobrażać, och lubię. Na wyobrażaniu czas mi mija szybko. Buziaki
OdpowiedzUsuńoj, szybko,szybko i miiiło ;-)
Usuńwieczorem marzy się najlepiej:)
OdpowiedzUsuńteż tak uważam :-)
UsuńWyobraźni nigdy dość :)a tak przy okazji akurat nie dawno przeglądałam moje starsze czasopisma i padło akurat na wiosenne wydanie Sielskiego Życia i tak czytam kolejny raz , ciekawy artykuł, w tle znajomy obrazek taki niepowtarzalny i połapałam się że to o WAS , wtedy jeszcze nie miałam styku z komputerem a znalazłam Was na blogu poprzez Asię z Siedliska , gdyż u niej podziwiałam te piękne prace :) Serdecznie POZDRAWIAM , bywajcie na blogu częściej proszę :)Ilona
OdpowiedzUsuńpowiem więcej - wyobraźnia jest w obecnych czasach wręcz niezbędna do życia ;-)))) i my pozdrawiamy ciepło jola
UsuńJa wbrew wszystkim lubię listopad - jakoś dobrze mi się w tym miesiącu funkcjonuje, może to właśnie kwestia wyobraźni:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Ja tez lubię listopad, jestem listopadowa. Pozdrawiam
Usuńteż wolę listopad od marca .Bo w tym czasie koc ,ciepła herbata i mrok jest jeszcze taki świeży ;-) pozdrawiam listopadowo ;-) jola
UsuńNo właśnie. Czasami księżyc jest poziomo i zawsze wtedy wyciąga mnie z domu. Nie kręci Ci się w głowie?
OdpowiedzUsuńWyobraźni nie mam zbyt dużej, ale świat to nadrabia:)
Listopad nie jest smutny, jeżeli w domu jest ciepło i ciepło.
Pozdrówki!
taki poziomy księżyc bardzo sprzyja wyobraźni ;-) I trochę kręci w głowie faktycznie ;-)
UsuńZgadza się ciepło "wewnętrznodomowe " do przetrwania pluchy niezbędne :-)
pozdrawiam ciepło j.
Uwielbiam Twoje ilustracje i marzy mi się taki obraz z mnóstwem kolorowych domków i tęczą. Ostatnio synek dla mnie namalował i nazwał mnie tęczową mamusią. Bardzo mi się to spodobało bo lubię kolorki.
OdpowiedzUsuńMarzy mi się aby świat był bardziej z Innej Bajki.
Pozdrawiam i życzę spełnienia marzeń.
Iza
Mammamisia - dziękuję baaaaardzo :-))) Pięknie Cię Synek nazwał i ma rację ,bo Ty kolorowa bardzo jesteś :-))
Usuńpozdrawiam z wzajemnością jola
ja bym tak chciala sie zaszyc na odludziu wlasnie teraz, wlasciwie zawsze tak mam jesienia, i tylko bym robila da drutach i patrzyla przez okno...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Was wszystkich cieplo ;-) (wszyscy Was pozdrawiamy)
doskonale rozumiem.Też mi się marzy robienie na drutach ,choć prawdę mówiąc tylko ścieg prawy znam - taki w sam raz na szalik ;-) dziękujemy za pozdrowienia i ściskamy Was wszystkich BARDZO mocno :-)))
Usuńu nas byl dzisiaj wieczorny pochod z latarniami z okazji sw. Marcina
OdpowiedzUsuńech jak ja zatesknilam za glusza, gwiazdami i ciemnoscia ze oko wykol
coz to by byl za pochod
listopad to fajny miesiac :)
Gdyby powierzyć księżycowi nasz pojazd z całą Załogą, to liny byłyby nieco nadwyrężone;) Wyobrażam sobie ten obraz w Twym wykonaniu- oj jak ładnie! Pozdrowienia serdeczne dla Twojej Załogi!
OdpowiedzUsuńJolu, chcesz, czy nie przyznałam Ci blogowe wyróżnienie Liebster blog. Pozdrawiam Was serdecznie
OdpowiedzUsuń