Skansen w Dziekanowicach w moim mniemaniu należy do jednych z ładniejszych w Polsce.
Wieś jakby żywcem wyjęta z dawnych czasów.
Piękne wiejskie ogrody, dwór z sadem .No i wiatraki ,które zapraszają już z trasy Gniezno - Poznań .Cieszę się na spotkania z ludźmi ,na rozmowy .Już planuję ,że z Bydgoszczy obowiązkowo przywiozę wiklinowe kosze - krzywulce. Od Dziadziusia.Z Dziekanowic zaś kamionkowe garnki . No i pewnie jakieś niespodzianki ;-) Serdecznie zapraszamy. Mam nadzieję do zobaczenia :-))))
Zazdroszczę Wam tych wojaży jarmarkowych. Ja kamieniem muszę siedzieć. Już sama jestem zupełnie. Pięknej pogody, udanych zakupów i dużo klientów. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńdziękuję i mocno trzymam kciuki,żeby kamień mógł choć na chwilę opuścić swoje miejsce ,i żeby ten czas samotności można było tym ruszeniem skrócić :-) I chucham i pukam w niemalowane ,aby nie zapeszać :-)
UsuńJolu, zycze, Wam udanego jarmarkowania ;)
OdpowiedzUsuńAsiu ,baaardzo dziękuję :-) Ty już po ,czy jeszcze przed warsztatami ilustracyjnymi ?
Usuńjescze przed... warsztaty sa na przelomie lipca i sierpnia, a pozniej wiadomo co ;-)
Usuńuwielbiam takie jarmarki-szkoda,że w tym roku chyba mnie ominą:(
OdpowiedzUsuńOLQA,a może uda się choć do Lublina zajechać :-?
UsuńZycze duzo przyjemnosci na jarmarkach, szczegolnie w Dziekanowicach, ktore sa mi szczegolnie bliskie poniewaz pochodze z Wielkopolski. Bede czekac na relacje.
OdpowiedzUsuńSkansen odwiedzam często, przynajmniej raz w roku jestem tam z dziećmi - mamy całkiem niedaleko :) W tym roku byliśmy na Żywym Skansenie i jestem zachwycona Waszymi pracami. Właśnie z opóźnieniem przygotowuję blogowy wpis, gdzie wspomnę słówkiem o Was :)) Zostaję wiernym Waszym obserwatorem :D
OdpowiedzUsuń