poniedziałek, 16 stycznia 2012

poniedziałek z perspektywy kota....



.... w dodatku  16 stycznia nie różni się niczym od dajmy na to wtorku 10 stycznia ,czy czwartku 8 grudnia.Ot, dzień jak co dzień. Że śnieg za oknem ? Że ładniej ,czyściej ,jaśniej ? A  co to obchodzi kota,który w koszyku


na łóżku,
 


parapecie,
 
 


czy w innych atrakcyjnych miejscach
 


   posypia . Przepraszam ,ciężko pracuje-  odczarowuje   i rozplątuje  ścieżki  rodziny , którą  łaskawie  wybrał sobie na swego hmmm.... opiekuna ;-? Bo z perspektywy kota to dla człowieka ogromny zaszczyt móc go karmić ,sprzątać po nim,głaskać i szeptać miłe rzeczy do ucha. To przysłowiowy pikuś w porównaniu z wysiłkiem i ogromem pracy jaką musi włożyć taki kot by leczyć nasze utrapienia ,choroby i smutki, by pozwalać się głaskać ( ile to potem roboty z myciem całego futra !!!  I  do tego językiem!!! ) Ogrom   wysiłku  wkłada taki  kot by się człowiekiem  opiekować !!!!Ogromny ogrom!!!!


I za ten ogrom ,możliwość dostąpienia  zaszczytu, za  trud i wysiłek  naszym kotom -Bolkowi,Lolkowi i .... Tolkowi dziękujemy .

Bez ich czarów i  przez pokolenia wypróbowanych metod na  odganianie smutków

 

podpowiedzi, mruczeń nie byłoby Innej BAjki .
,Któż by inspirował ,dawał natchnienie i motywację do pracy ?






Któż oceniałby nasze prace czułym, acz  krytycznym okiem ,zanim ruszą w świat ?
 
Któż   dopieszczał po kryjomu dodając włosek z WŁASNEJ sierści ?


To może robić tylko kot ....kot ,który pozwala się sobą opiekować .W poniedziałek 16 stycznia. Wtorek 10...
Albo kura.Ale to już inna bajka ;-)

15 komentarzy:

  1. A ja mam dziś urodzinki :-)))i takie fotki kociaków to miły prezent. Moja córcia siedzi u mnie na kolanach już dobre 10 minut i przytula, całuje ekran (czytaj kotki:-))i napatrzeć się nie może. A ile się przy tym nawzdycha :-)
    Z pozdrowieniami Basia

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję Ci za ten tekst i zdjęcia! Czytałam z uśmiechem od ucha do ucha!!! Poprawił mi się humor! :-) :-) :-) A to przecież takie... z życia wzięte!
    Zapraszam do obejrzenia mojego Kocurniętego :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Basiu,sto lat od wszystkich mieszkańców Innej Bajki :-))

    mamon ja też :-))))))

    MeaArt a ja dziekuję za komentarz - zaraz zajrzę :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Podoba mi się taka kocia perspektywa! Ryszard i reszta bandy się solidaryzują:-)))

    OdpowiedzUsuń
  5. ale tam u Ciebie fajnie, i w srodku i na zewnatrz... tak bym sie przeniosla chetnie w przestrzeni...
    a koty sa fantastyczne
    pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  6. jak bym widziała mojego cudownego Boczka:))koty są cudowne:))pozdrawiam Basia

    OdpowiedzUsuń
  7. Po przeczytaniu tego wpisu zachcialo mi sie miec kota, a przyznaje sie, ze jestem psiara i mam duzego psa - Retriever z Nowej Szkocji, wazy 35 kg. Psiak jest kochany i bardzo lagodny, a wiec pewnie polubilby sie z kotem. W moim rodzinnym domu w Poznaniu byl pies (jamnik) i 3 koty, i bylo bardzo wesolo. Super sa Twoje koty i pieknie napisalas o relacji miedzy kotem a czlowiekiem.
    Dziekuje za ten wpis i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Asia - Ryszard miałby tu o wiele więcej do powiedzenia ,przepraszam ,napisania ,bo on z tych piszących ;-)


    asiu - mam nadzieję ,że kiedyś to nastąpi :-)))) i ja pozdrawiam

    florysztuka - wszystkie koty mają w sobie coś zaczarowanego i ja pozdrawiam .Ciebie i Boczka :-)

    Halino - widziałam Twojego psa na zdjęciach :-)) A może faktycznie polubiłby się z kotem :-? i ja wysyłam śnieżne pozdrowienia za wielką wodę

    OdpowiedzUsuń
  9. Wiem - nie będę gęsią - zostanę kotem, przeprowadzę się do Ciebie i będę sypiać w koszyku na oknie, stercząc łapami w górę :DDDDDDDDDDDDDD Wezmę ze sobą Homera - on będzie Cię podsiaddał na krześle - wczoraj zepchnął mnie z mojego :DDDDDDDDDDDD

    OdpowiedzUsuń
  10. Cudny koci świat! Ale nie ma lekko, pewnie musicie się mocno starać, żeby nie dostać wypowiedzenia!
    Jako nastolatka, miałam kota, ale nie był ani trochę taki fajny, jak Wasze... A może mi się pamięć wykrzywiła.
    Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  11. Pozdrowienia od mamy kotków z fajowych fotek. Też jest równie udana. No to z kocim pomrukiem do zobaczenia wkrótce miauuu.
    Łata.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oprócz oczywiście cudnych kotów, to miło mi się również patrzyło na przepiękne wnętrza.
      Polecam książkę "Jak żyć z właścicielem neurotycznego kota?", to taka książeczka ilustrowana, bardzo dowcipnie napisana, jak twierdzi autor przez samego kota.

      Mogę dodawać tylko odpowiedzi, a nie mogę samodzielnych komentarzy, tak mam na kilku blogach, nie wiem dlaczego.

      Usuń
  12. Ja też mam problem z dodaniem komentarza. Może teraz się uda:)
    Muszę przecież napisać, że koteczki cudne, zwłaszcza rudzielce.Szary zaś podobny do mojego Leona.
    Ja też znam to kocie poczucie własnej wartości:))
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  13. Kotów Ci u Ciebie dostatek:-D:-D U mnie 7, a u Ciebie? Koffane Istotki, prawda?

    OdpowiedzUsuń