.... w dodatku 16 stycznia nie różni się niczym od dajmy na to wtorku 10 stycznia ,czy czwartku 8 grudnia.Ot, dzień jak co dzień. Że śnieg za oknem ? Że ładniej ,czyściej ,jaśniej ? A co to obchodzi kota,który w koszyku
na łóżku,
parapecie,
czy w innych atrakcyjnych miejscach
posypia . Przepraszam ,ciężko pracuje- odczarowuje i rozplątuje ścieżki rodziny , którą łaskawie wybrał sobie na swego hmmm.... opiekuna ;-? Bo z perspektywy kota to dla człowieka ogromny zaszczyt móc go karmić ,sprzątać po nim,głaskać i szeptać miłe rzeczy do ucha. To przysłowiowy pikuś w porównaniu z wysiłkiem i ogromem pracy jaką musi włożyć taki kot by leczyć nasze utrapienia ,choroby i smutki, by pozwalać się głaskać ( ile to potem roboty z myciem całego futra !!! I do tego językiem!!! ) Ogrom wysiłku wkłada taki kot by się człowiekiem opiekować !!!!Ogromny ogrom!!!!
I za ten ogrom ,możliwość dostąpienia zaszczytu, za trud i wysiłek naszym kotom -Bolkowi,Lolkowi i .... Tolkowi dziękujemy .
Bez ich czarów i przez pokolenia wypróbowanych metod na odganianie smutków
podpowiedzi, mruczeń nie byłoby Innej BAjki .
,Któż by inspirował ,dawał natchnienie i motywację do pracy ?
Któż oceniałby nasze prace czułym, acz krytycznym okiem ,zanim ruszą w świat ?
Któż dopieszczał po kryjomu dodając włosek z WŁASNEJ sierści ?
To może robić tylko kot ....kot ,który pozwala się sobą opiekować .W poniedziałek 16 stycznia. Wtorek 10...
Albo kura.Ale to już inna bajka ;-)
A ja mam dziś urodzinki :-)))i takie fotki kociaków to miły prezent. Moja córcia siedzi u mnie na kolanach już dobre 10 minut i przytula, całuje ekran (czytaj kotki:-))i napatrzeć się nie może. A ile się przy tym nawzdycha :-)
OdpowiedzUsuńZ pozdrowieniami Basia
Dziękuję Ci za ten tekst i zdjęcia! Czytałam z uśmiechem od ucha do ucha!!! Poprawił mi się humor! :-) :-) :-) A to przecież takie... z życia wzięte!
OdpowiedzUsuńZapraszam do obejrzenia mojego Kocurniętego :-)
Basiu,sto lat od wszystkich mieszkańców Innej Bajki :-))
OdpowiedzUsuńmamon ja też :-))))))
MeaArt a ja dziekuję za komentarz - zaraz zajrzę :-)
Podoba mi się taka kocia perspektywa! Ryszard i reszta bandy się solidaryzują:-)))
OdpowiedzUsuńale tam u Ciebie fajnie, i w srodku i na zewnatrz... tak bym sie przeniosla chetnie w przestrzeni...
OdpowiedzUsuńa koty sa fantastyczne
pozdrawiam serdecznie
jak bym widziała mojego cudownego Boczka:))koty są cudowne:))pozdrawiam Basia
OdpowiedzUsuńPo przeczytaniu tego wpisu zachcialo mi sie miec kota, a przyznaje sie, ze jestem psiara i mam duzego psa - Retriever z Nowej Szkocji, wazy 35 kg. Psiak jest kochany i bardzo lagodny, a wiec pewnie polubilby sie z kotem. W moim rodzinnym domu w Poznaniu byl pies (jamnik) i 3 koty, i bylo bardzo wesolo. Super sa Twoje koty i pieknie napisalas o relacji miedzy kotem a czlowiekiem.
OdpowiedzUsuńDziekuje za ten wpis i pozdrawiam.
Asia - Ryszard miałby tu o wiele więcej do powiedzenia ,przepraszam ,napisania ,bo on z tych piszących ;-)
OdpowiedzUsuńasiu - mam nadzieję ,że kiedyś to nastąpi :-)))) i ja pozdrawiam
florysztuka - wszystkie koty mają w sobie coś zaczarowanego i ja pozdrawiam .Ciebie i Boczka :-)
Halino - widziałam Twojego psa na zdjęciach :-)) A może faktycznie polubiłby się z kotem :-? i ja wysyłam śnieżne pozdrowienia za wielką wodę
Wiem - nie będę gęsią - zostanę kotem, przeprowadzę się do Ciebie i będę sypiać w koszyku na oknie, stercząc łapami w górę :DDDDDDDDDDDDDD Wezmę ze sobą Homera - on będzie Cię podsiaddał na krześle - wczoraj zepchnął mnie z mojego :DDDDDDDDDDDD
OdpowiedzUsuńCudny koci świat! Ale nie ma lekko, pewnie musicie się mocno starać, żeby nie dostać wypowiedzenia!
OdpowiedzUsuńJako nastolatka, miałam kota, ale nie był ani trochę taki fajny, jak Wasze... A może mi się pamięć wykrzywiła.
Pozdrowienia!
Pozdrowienia od mamy kotków z fajowych fotek. Też jest równie udana. No to z kocim pomrukiem do zobaczenia wkrótce miauuu.
OdpowiedzUsuńŁata.
Oprócz oczywiście cudnych kotów, to miło mi się również patrzyło na przepiękne wnętrza.
UsuńPolecam książkę "Jak żyć z właścicielem neurotycznego kota?", to taka książeczka ilustrowana, bardzo dowcipnie napisana, jak twierdzi autor przez samego kota.
Mogę dodawać tylko odpowiedzi, a nie mogę samodzielnych komentarzy, tak mam na kilku blogach, nie wiem dlaczego.
Ja też mam problem z dodaniem komentarza. Może teraz się uda:)
OdpowiedzUsuńMuszę przecież napisać, że koteczki cudne, zwłaszcza rudzielce.Szary zaś podobny do mojego Leona.
Ja też znam to kocie poczucie własnej wartości:))
Pozdrawiam.
Kotów Ci u Ciebie dostatek:-D:-D U mnie 7, a u Ciebie? Koffane Istotki, prawda?
OdpowiedzUsuń