niedziela, 4 maja 2014

kropelka po kropelce

"Pomieszkacie tu jakiś czas,naoglądacie się słońca, pooddychacie tutejszym powietrzem, nawet nie zobaczycie kiedy zaczną się wam wydzielać endorfiny.Tutaj żyje się inaczej"-powiedziała Maćkowi w lutym Pani z banku.Faktycznie.Słońce, powietrze , wszechobecne górskie obłości,

spokój i uśmiechy ludzi sprawiły,że endorfiny zaczęły się wydzielać .Nie jakimś strumieniem ,czy z siłą wodospadu.O,nie nic z tych rzeczy.Spokojnie. Powoli.Kropelka po kropelce zaczęły napełniać nasze komórki.Nawet trudno  ustalić dokładną datę kiedy przestaliśmy się śpieszyć ,kiedy w kolejce do kasy nie rozglądaliśmy się nerwowo czekając jak komuś z tyłu nie spodoba się to,że chłopaki za wolno wykładają zakupy z koszyka na taśmę albo że za długo szukam karty w torebce. Tutaj żyje się inaczej.Jeszcze nie dotarł pośpiech.Czuć wprawdzie czasami oddech zabiegania ,ale nie wpływa on na kontakt z drugim, przypadkowo spotkanym człowiekiem. Dla drugiego, przypadkowo spotkanego człowieka jest uśmiech. Czasami delikatny, czasem szerszy ,czasem taki od ucha do ucha.Ale zawsze jest to uśmiech. I chęć pogadania. Słońce,powietrze,wszechobecne obłości i endorfiny robią swoje.


 Chłopaki też jakoś pozbawili się napięcia. Biegają już po polu ,a nie na dworze ;-) Czasem we dwójkę, czasem z nowymi kolegami.I więcej się uśmiechają. Starszy nawet ostatnio powiedział :"Mamo,wiesz nie zamieniłbym już tego domu i szkoły na żadną inną.Ale ciekawe czy też bym tak mówił, gdyby pierwszego dnia Damian nie pokazał mi całej szkoły i gdyby Pani Agnieszka nie była taka fajna" No ciekawe co by było gdyby nie było tego pierwszego dnia ,drugiego ,trzeciego i następnego?Gdyby endorfiny nie mogły zacząć kapać kropelka po kropelce...... Póki co napełniamy komórki i nabieramy  odległości od tego co za nami.
Chłopaki  na polu ,a ja choćby poprzez wietrzenie  pościeli .

 Bo tu wszyscy ( nawet ksiądz ;-) ) pościele wietrzą .Najczęściej w soboty wygrzewają się w szeroko otwartych oknach lub na balkonach kolory.Mnóstwo kolorów.A ja próbuję sobie wyobrazić co jest po drugiej stronie kolorów, okien i balkonów.
U nas jest tak .
I tak
 


Endorfin kapiących drobnym ciurkiem życzę :-)

16 komentarzy:

  1. Bardzo optymistycznie wszystko zabrzmiało z czego ogromnie się cieszę :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu,bo tu naprawdę żyje się inaczej :-)))))) Dzięki za Twoje cieszenie. Wysyłam trochę endorfin i pozdrawiam jola

      Usuń
  2. To się czuje. Endorfiny musują i wprawiają z miłe huśtanie. Jak po szampanie. Kot na kraciastej pościeli wart wystrzelenia w papierowo- książkowy kosmos.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. NA Twojej wsi też pewnie pełno endorfin krąży w powietrzu,prawda? w końcu to ta sama Galicja :-). Kot Lolek bardzo szczęśliwy,że wpadł w oko ,a raczej do rakiety E.W. i nie ma nic przeciwko wysłaniu go w taki kosmos ;-)

      Usuń
  3. Jolu, tak tu pieknie!!! Az mi spieszno choc troche lyknac waszego powietrza. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Asiu,jest pięknie.Jest .Czasami sama się szczypię czy to czasem mi się nie śni. Czekamy już na lato i na Was oczywiście.I widoki i góry i.... cała górka poziomek też na Was czeka :-)))) pozdrawiam

      Usuń
  4. Ach, ach, ach! Chciałoby się zawołać -ach, jak pięknie, wiosennie, jest czym oddychać. Cieszymy się, że Wam jest dobrze tam na górce.
    Ja teraz jestem w nieustającej podróży, pomiędzy jednym miastem i drugim. Tak zupełnie nie po mojemu, ale taki się scenariusz napisał był.
    Jeśli Marysia jest zainteresowana jeszcze, dajcie znać. Serdeczności ślę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. miłego podróżowania :-)))))) Oczywiście,że MArysia nadal zainteresowana.
      ściskamy!

      Usuń
  5. Jak w bajce :-) Zapisałam się do bajki bajecznej - nie wyrzucą?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. witaj anitam - a dlaczegoż mieliby wyrzucać skoro tak lubią gości ;-) ?

      Usuń
  6. Piekna bajka... a najważniejsze,że prawdziwa!
    Z miła checią poczytuję od pewnego czasu... też uwielbiam te posciele wietrzace się w oknach, to taki sielski widok i tak bardzo przypominajacy dziecinstwo!
    Tak, masz rację, tu wszyscy wietrza posciele, nawet ksiądz... a ja to uwielbiam po prostu!
    Usciski posylam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. witaj w naszej bajce ,amelio10 :-)) Czyżbyś też żyła w tym miejscu,gdzie wszyscy pościele wietrzą :-) ?serdeczności i uściski odwzajemniam

      Usuń
  7. Czekałam na fotki każdego dnia ...Ależ pięknie u Was :) Widok z okna przecudny :)) Kot najwspanialszy :)))
    Będą Państwo na jarmarku we Wdzydzach w tym roku?
    Pozdrawiam,
    takajedna fanka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pięknie ,pięknie .... Ja tam zakochana po uszy w Beskidzie Niskim i okolicach jestem !
      Nie wiem czy w tym roku uda nam się dotrzeć do Wdzydz .... Planujemy natomiast wyjazd na Jarmark Świętojański do Bydgoszczy
      pozdrawiam baaaardzo zielooono

      Usuń