spokój i uśmiechy ludzi sprawiły,że endorfiny zaczęły się wydzielać .Nie jakimś strumieniem ,czy z siłą wodospadu.O,nie nic z tych rzeczy.Spokojnie. Powoli.Kropelka po kropelce zaczęły napełniać nasze komórki.Nawet trudno ustalić dokładną datę kiedy przestaliśmy się śpieszyć ,kiedy w kolejce do kasy nie rozglądaliśmy się nerwowo czekając jak komuś z tyłu nie spodoba się to,że chłopaki za wolno wykładają zakupy z koszyka na taśmę albo że za długo szukam karty w torebce. Tutaj żyje się inaczej.Jeszcze nie dotarł pośpiech.Czuć wprawdzie czasami oddech zabiegania ,ale nie wpływa on na kontakt z drugim, przypadkowo spotkanym człowiekiem. Dla drugiego, przypadkowo spotkanego człowieka jest uśmiech. Czasami delikatny, czasem szerszy ,czasem taki od ucha do ucha.Ale zawsze jest to uśmiech. I chęć pogadania. Słońce,powietrze,wszechobecne obłości i endorfiny robią swoje.
Chłopaki też jakoś pozbawili się napięcia. Biegają już po polu ,a nie na dworze ;-) Czasem we dwójkę, czasem z nowymi kolegami.I więcej się uśmiechają. Starszy nawet ostatnio powiedział :"Mamo,wiesz nie zamieniłbym już tego domu i szkoły na żadną inną.Ale ciekawe czy też bym tak mówił, gdyby pierwszego dnia Damian nie pokazał mi całej szkoły i gdyby Pani Agnieszka nie była taka fajna" No ciekawe co by było gdyby nie było tego pierwszego dnia ,drugiego ,trzeciego i następnego?Gdyby endorfiny nie mogły zacząć kapać kropelka po kropelce...... Póki co napełniamy komórki i nabieramy odległości od tego co za nami.
Chłopaki na polu ,a ja choćby poprzez wietrzenie pościeli .
Bo tu wszyscy ( nawet ksiądz ;-) ) pościele wietrzą .Najczęściej w soboty wygrzewają się w szeroko otwartych oknach lub na balkonach kolory.Mnóstwo kolorów.A ja próbuję sobie wyobrazić co jest po drugiej stronie kolorów, okien i balkonów.
U nas jest tak .
I tak
Endorfin kapiących drobnym ciurkiem życzę :-)
Bardzo optymistycznie wszystko zabrzmiało z czego ogromnie się cieszę :-)
OdpowiedzUsuńKasiu,bo tu naprawdę żyje się inaczej :-)))))) Dzięki za Twoje cieszenie. Wysyłam trochę endorfin i pozdrawiam jola
UsuńTo się czuje. Endorfiny musują i wprawiają z miłe huśtanie. Jak po szampanie. Kot na kraciastej pościeli wart wystrzelenia w papierowo- książkowy kosmos.
OdpowiedzUsuńNA Twojej wsi też pewnie pełno endorfin krąży w powietrzu,prawda? w końcu to ta sama Galicja :-). Kot Lolek bardzo szczęśliwy,że wpadł w oko ,a raczej do rakiety E.W. i nie ma nic przeciwko wysłaniu go w taki kosmos ;-)
UsuńJolu, tak tu pieknie!!! Az mi spieszno choc troche lyknac waszego powietrza. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAsiu,jest pięknie.Jest .Czasami sama się szczypię czy to czasem mi się nie śni. Czekamy już na lato i na Was oczywiście.I widoki i góry i.... cała górka poziomek też na Was czeka :-)))) pozdrawiam
Usuń:):):):)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy:)
:-)))))) z wzajemnością
UsuńAch, ach, ach! Chciałoby się zawołać -ach, jak pięknie, wiosennie, jest czym oddychać. Cieszymy się, że Wam jest dobrze tam na górce.
OdpowiedzUsuńJa teraz jestem w nieustającej podróży, pomiędzy jednym miastem i drugim. Tak zupełnie nie po mojemu, ale taki się scenariusz napisał był.
Jeśli Marysia jest zainteresowana jeszcze, dajcie znać. Serdeczności ślę
miłego podróżowania :-)))))) Oczywiście,że MArysia nadal zainteresowana.
Usuńściskamy!
Jak w bajce :-) Zapisałam się do bajki bajecznej - nie wyrzucą?
OdpowiedzUsuńwitaj anitam - a dlaczegoż mieliby wyrzucać skoro tak lubią gości ;-) ?
UsuńPiekna bajka... a najważniejsze,że prawdziwa!
OdpowiedzUsuńZ miła checią poczytuję od pewnego czasu... też uwielbiam te posciele wietrzace się w oknach, to taki sielski widok i tak bardzo przypominajacy dziecinstwo!
Tak, masz rację, tu wszyscy wietrza posciele, nawet ksiądz... a ja to uwielbiam po prostu!
Usciski posylam
witaj w naszej bajce ,amelio10 :-)) Czyżbyś też żyła w tym miejscu,gdzie wszyscy pościele wietrzą :-) ?serdeczności i uściski odwzajemniam
UsuńCzekałam na fotki każdego dnia ...Ależ pięknie u Was :) Widok z okna przecudny :)) Kot najwspanialszy :)))
OdpowiedzUsuńBędą Państwo na jarmarku we Wdzydzach w tym roku?
Pozdrawiam,
takajedna fanka
Pięknie ,pięknie .... Ja tam zakochana po uszy w Beskidzie Niskim i okolicach jestem !
UsuńNie wiem czy w tym roku uda nam się dotrzeć do Wdzydz .... Planujemy natomiast wyjazd na Jarmark Świętojański do Bydgoszczy
pozdrawiam baaaardzo zielooono