Joasia Wachowiak postawiła przede mną dość trudne zadanie - no bo jak tu narysować taką na przykład pralkę,lodówkę i zmywarkę by wyglądały jak ze snu :-? Wydawało mi się ,że nie dam rady rysowałam,szkicowałam darłam papier -w końcu wyszło takie coś
Iście "freudowski" sen BArtka ;-)
Taki rodem z Czarnego Lądu
I taki-porannym z ruchem miejskim powiązany Reszta w książce,. a tutaj trochę więcej. A jeszcze więcej na blogu Joasi Wachowiak
Gdy wiosną z Warszawy ,przyleciały egzemplarze autorskie czułam taką jakąś zieloną radość,może dlatego ,że było trudniej :-? W końcu to ostatnia książka zilustrowana w Lesie ....
Niezłe wyzwanie, ale Twoja wyobraźnia i pracowite, zdolne łapki spisały się na szóchę! Pozdrawiam Cię, Jolu:)
OdpowiedzUsuń:-))))) i ja pozdrawiam cieeeepło - wygląda na to,że w czerwcu pojawię się w T. ,więc piszę do zobaczenia :-)
UsuńBartkowe senne historie znamy z I części i często do nich wracamy, bo moim chłopakom bardzo podoba się i treść i ilustracje. Mnie zresztą też - osobiście uwielbiam "Wawiłow dzieciom" i Pani poczucie humoru :) Gratuluję pięknych okoliczności przyrody, a te endorfiny niech się sączą, a nawet leją wielkim strumieniem, a rysunki niech powstają z prędkością światła ku radości naszych oczu ;) pozdrawiam m.
OdpowiedzUsuńBaaaardzo się cieszę - mam nadzieję,że II część również Wam się spodoba - treść jest naprawdę świetna :-))))) Miło mi z powodu Twoich ( piszmy sobie na "ty" jak to przyjęte w internecie ,oK? ) odczuć związnych z ilustracjami do Wawiłow.Dziękuję za strumień endorfin - przydadzą się baaaardzo,bo właśnie zabieram się do kolejnej książki - chyba dość chłopackiej ,ale i ekologiczno-recyklingowej i z tego powodu po uszy w sprężynach siedzę i kombinuję ,kombinuję ,kombinuję.... pozdrawiam sprężyście zatem jola
UsuńO! jak chłopacka to już czekam, bo u mnie w domu takich trzech, którzy i chętnie posłuchają i pooglądają, a potem i sami pobudują, porysują... czy jest szansa na podpatrzenie zza firanki, co się tam szykuje? Trzymamy kciuki za owocne kombinowanie ;) m
UsuńWczoraj paluszki Oliwii i Mikołajka zasnęły, słuchając opowiastki R. Piątkowskiej. Serdecznie dziękujemy za podarunek ( i za "Wiersze łaciate..."). Pozdrawiam serdecznie - Ania
OdpowiedzUsuńMiło mi baaaaardzo ,mam nadzieję ,że paluszki miały pełne kolorów sny :-)))) pozdrawiam słonecznie i zapraszam - jola
Usuń