Choróbska wszelakie zaatakowały w tym roku naszego 5-latka .Siedzimy więc w domu i podziwiamy to co za oknem.Słuchamy wieści ,które przynosi z podwórka Maciek , Starszy ,koty i psy.Choć biało i niby monotonnie ,to jednak wszystko się zmienia.I wypełnia.
Nasz bokser Bazyl przeniósł się na drugą stronę tęczy. Śnił mi się, jak piękny i młody wygrzewa się w południowym słońcu (to niebo było gdzieś pomiędzy Grudziądzem a Malborkiem zupełnie nie wiem dlaczego :-?). Czuć było ,że jest szczęśliwy .Że zasłużył sobie na odpoczynek .Że już nie cierpi .Że nic go nie boli ,a my w ostatnich jego dniach nijak nie potrafimy mu pomóc... Po tym śnie pozostał w mojej pamięci taki jaki był kilka lat temu ,a ten jego schorowany cień z ostatnich tygodni....
Życie toczy się dalej. Na podwórku rządy przejęła Ronja . Z braku stada owiec ,pilnuje kur - rozdziela walczących o przywództwo Witolda i Władysława. I pilnuje kurzych dam .Perliczki też .
Kilka dni temu Buba wyciągnęła ją na ucieczkę . Po bagnach ,łąkach i Bóg raczy wiedzieć gdzie jeszcze. Gdy wracały , z lasu dało się słyszeć ni to grzechotanie ,ni dźwięki uderzeń muszli ,delikatnych kamieni .
Oto nasza Szamanka :-))
i zbliżenia na jej szamański "instrument" ;-)
Czarowała ,czarowała i wyczarowała ( z pomocą MAćka oczywiście) taki oto prezent dla mnie
I przyjście wiosny wyczarowała też .Bo choć ciągle biało i zimno ,na łąkach już słychać świergotki, w piwnicy obudziła się ropucha ,a krety kopią jak.... jak .... jak to krety .
ale zdolniacha!Pies muzyczny- miło poznać:)
OdpowiedzUsuńJolu, Ty jak piszesz o "niczym" to jak zwykle o "czymś" - ważnym i dobrym...
OdpowiedzUsuń"Po drugiej stronie tęczy...." - ach...
Wzruszasz.
Pozdrawiam Was wiosennie - a co?? Wiosennie!!!
Jaka piękna półeczka!
OdpowiedzUsuńCzy to jest moja maleńki Ronik? Mój aniołeczek słodki? Widzę, że futerko ma po tatusiu. Pei już miała dredy w jej wieku. Pozdrawiam
P.S.
Na liczniku mam już baaardzo dużo czarnych diabłów.
Kastaniety łapowe fantastyczne!
OdpowiedzUsuńPółeczka śliczna.
Zdrowia dla synka!