wtorek, 13 grudnia 2011

"Przygody królewny Florentynki"

 jesienny  mail z wydawnictwa Literatura pytaniem ,czy nie chciałabym zilustrować tekstu Kasi Ziemnickiej wyróżnionego w konkursie im. Astrid Lindgren wywołał u mnie głośny uśmiech od ucha do ucha połączony z lekkim oderwaniem od ziemi . Bo jakże mogłoby być inaczej ??? Po pierwsze wyżej wymieniony konkurs ,po drugie wydawnictwo ,którego książki zajmują baaardzo pokaźną część naszej biblioteki ,po trzecie tekst kolorowy ,pełen bohaterów i trochę na przekór "królewski". Bo Florentynka ,przeżywa "niekrólewskie" przygody ,ma przyjaciółkę Mariankę , psa Groszka i baaardzo wyrozumiałych rodziców ,którzy pozwalają jej doświadczać ,bo wiedzą ,że nic tak nie   rozwija jak nauka na własnych błędach... wbrew pozorom ,nie tylko dla dziewczyn :-)











Tutaj więcej informacji  i ilustracji ( wbrew temu co widać koloru różowego w książce nie za wiele ;-)  )

A  tak na koniec to  ,co  przez moje gapiostwo nie zmieściło się w książce

12 komentarzy:

  1. Jolu - gratuluję - jest śliczna :))))))

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudo!! Gratulacje! Obrazki super!
    Aha, ja nie mam nic do różowego ;)

    Jolu, czekam na następną Twoją książeczkę :)
    A tymczasem pędzę książeczkę zamówić lub kupić w księgarni.

    OdpowiedzUsuń
  3. Trzeba koniecznie dokleić to drzewo z dziuplą! może jeszcze nie jest za późno?
    Królewna zielonooka, ziemia jest okrągła i w ogóle ...
    Super jest ten pękający z przejedzenia zając. Chyba gościł już w tym ogródku nie raz.
    A czemu ten czarny piesek obsikuje tego w kropki, hę?

    OdpowiedzUsuń
  4. ale sie szybko zabralas do pracy! super!
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Wpadła mi w oko już na Wrocławskich Promocjach Dobrych Książek:)Pyszna jest z Twoimi ilustracjami:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kasiu dziękuję... ślicznie ;-)

    Agata ,dziękuję jeszcze śliczniej ,a co do tego czekania - mam nadzieję ,ze nie zawiodę...

    M. wiewiórkom udało się załapać ,drzewko nie miało tyle szczęścia - po prostu w trakcie pracy "zjadłam" jedną stronę tekstu :-///
    Największa radość ,że zauważasz te szczególiki :-)))a czarny piesek wziął to coś białego w kropki za... brzozę ;-)

    Asiu- to chyba "energia" tekstu .Po prostu nie można było inaczej... i ja pozdrawiam pewnie cały czas jesienny daleki świat ;-)

    Nela- ale się cieszę ,ze dojrzałaś ją wśród tyyyyylu :-)) Mam nadzieję ,że z racji pyszności wzbudziła apetyt;-) pozdrawiam ciepło i wypatruję wpisów Z Domu z Kluczem ...

    OdpowiedzUsuń
  7. po prostu uwielbiam to co robisz i zazdroszczę ;-)

    OdpowiedzUsuń
  8. No to teraz wiem już jaką książkę kupić Stachowi:DDD Dzięki!
    Ilustrację są urocze ach!!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Wonne Wzgórze - :-)))))))))))))))

    mamurda - witam :-) mam nadzieję ,ze Florentynka pachnąca farbą drukarską wzbudzi wiele pozytywnych uczuć :-))))

    OdpowiedzUsuń
  10. cudna! już wiem co znajdzie się jako kolejny punkt na naszej liście :)
    życzę Ci aby powstała cała Twoja książka!
    ciekawe czy już coś kiełkuje w Twojej głowie? :)

    OdpowiedzUsuń
  11. można już ją kupić?? ilustracje są piękne!!!pozdrawiam Basia

    OdpowiedzUsuń
  12. Edyta - mam nadzieję ,że Frankowi i Basi ;-) będzie się podobać . Naszym chłopakom nie przeszkadza,że to królewna ,a nie np. królewicz jest głównym bohaterem ;-) .pozdrawiamy całą Waszą Czwórkę :-))


    witaj florysztuka :-) oczywiście - od początku grudnia jest w księgarniach .pozdrawiam jola

    OdpowiedzUsuń