środa, 6 lipca 2011

lato w kratkę


 pogoda   w kratkę krzyżuje niejedne wakacyjne plany . Ale i na to można znaleźć sposób. W ostatnią niedzielę mieliśmy być w Dziekanowicach ,ale deszcz zagonił nas do słonecznej krainy w kratę .


 Swołowo to jedna z malowniczych ,wiernie zachowanych szachulcowych wiosek. Tu czas jakby się zatrzymał - kamienny bruk , do domów w kratę  prowadzą stare bramy , tradycyjne ogrody pełne kwiatów - pięknie.
W jednej z  Zagród   mieści się żywy skansen - z końmi ,owcami , kozami i drobiem .Swojski zapach wsi roznosi się więc wokół ;-) Dodatkowo w każdą niedzielę lipca skansen wypełnia się gwarem i dziecięcym śmiechem.A wszystko to za sprawą Olgi i Pawła Hanowskich ,którzy z ogromną  pasją i zacięciem organizują Dziecięcą Zagrodę . Bazując  na tradycyjnych wzorach i korzystając z naturalnych materiałów ,przygotowali  różne zabawki . Jest  teatrzyk z drewnianych łyżek ,  można ćwiczyć trafianie do celu lnianymi woreczkami ,czy obręczami ze sznurka,  łowi się  drewniane rybki na metalowy haczyk - pływają w starej cynkowanej balii. Jest jeszcze wiele innych atrakcji .

 





Dobrze bawią się nie tylko dzieci,ale  rodzice i dziadkowie przypominają sobie dzieciństwo . Sama widziałam jak starszy pan wzbudził  "ogromny szacun" tocząc obręcz przy pomocy kija ;-)
Oprócz tego co niedziela przygotowano różne atrakcje -  występy teatrów, warsztaty, konkursy ...
Są stoiska z rękodziełem - nasze też :-)
Do zobaczenia w Swołowie .My będziemy tam w kratkę ;-)


14 komentarzy:

  1. O kurcze - szkoda, że to tak daleko......

    OdpowiedzUsuń
  2. Daleko, daleko :-( dla mnie to jak w bajce za gorami, za wodami, ale jestem wdzieczna za ten blog i wszystkie inne, ktore pokazuja nasz piekny kraj i tradycje. Kolo Poznania jest w Dziekanowicach Wielkopolski Park Etnograficzny, miejsce warte odwiedzin.

    OdpowiedzUsuń
  3. Taaaaaaaaaaaak - Halinko - my się właśnie miałyśmy tam z Jolą spotkać :D Niestety - tutaj tak lało, że wcale się nie dziwię, że Inna Bajka działa się w Swołowie :DDDDDDDDDD

    OdpowiedzUsuń
  4. Halinko,baaaaardzo dziękujemy za miłe słowa :-)))
    Kasia ma świętą rację :-))))) - planowaliśmy w zeszłym tygodniu wyjazd do cudnego skansenu w Dziekanowicach ,ale ,niestety, pogoda pokrzyżowała nam plany :-(( ale jak to w życiu bywa -nie ma pustki :-)) i byliśmy w niedalekim Swołowie - komu po drodze serdecznie zapraszamy w niedzielę :-)))

    a wpis o Dziekanowicach zrobimy ,bo to skansen niezwykły choćby ze względu na układ domów- taka typowa wieś. W zeszłym roku porobiliśmy trochę zdjęć :-))

    OdpowiedzUsuń
  5. a spotkania z Kasią żal mi BAAAAARDZO jak temu góralowi z piosenki ;-(((((

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj tam - Jola - co się odwlecze, to nie uciecze :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Dla mnie to chyba też; za górami, za lasami, a swoją drogą to gdzie te Dziekanowice i przede wszystkim Swołów. Wstyd mi, ale nie słyszałam o takich miejscowościach. Jakbyś przybliżyła je trochę i jakoś umiejscowiła, to "a nóż, a widelec" ... ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bożeno - Dziekanowice są na drodze z Poznania do Gniezna - jest tam bardzo piękny skansen i jezioro. Natomiast Swołowo jest na Pomorzu - niedaleko Słupska - nie mylę się Jolu? Najlepiej zaglądnąć do linków podanych w poście przez Jolę :) - wszystko Ci się wyjaśni :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kraciasta zagroda w Swołowie naprawdę robi wrażenie! I fajnie, że tyle tam teraz atrakcji dla dzieciaków.To, co Olga i Paweł zdziałali to świetna robota!

    OdpowiedzUsuń
  10. Kasiu, dokładnie jak napisałaś :-))Swołowo leży przy bocznej trasie Słupsk-Darłowo ok.15 km od Słupska :-))

    Bozeno może faktycznie "a nóż ,a widelec..." nigdy nie nie wiadomo :-))))

    Asiu, oj ,robi ,robi wrażenie,bo to ogromny wysiłek logistyczny :-) Olga lubi dopieścić wszystko -pomyślała i o polnych bukietach na stołach ,o oprawieniu prac konkursowych i jeszcze o wielu detalach :-)I co najważniejsze zostaje to potem w głowach dzieci - słychać było rozmowy w stylu :"Tato, zrobisz nam też takie obręcze do rzutów albo rybki ,bo są lepsze ,niż te plastikowe "

    OdpowiedzUsuń
  11. A mnie znów żal, bo mój luby jutro do Darłowa wyrusza, ech życie;( Cieszy fakt, że ludzie mają tak genialne pomysły na tej naszej ziemi:)Wielkie brawa:)

    OdpowiedzUsuń
  12. P.S. Jakby się kiedyś cudownym sposobem Inna Bajka zadziała gdzieś na DŚ, to koniecznie o cynka proszę;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nazwa Dziekanowice wywolala wspomnienia i wrzucilam na swoim blog kilka zdjec z 2010 roku. Mam nadzieje, ze nie macie nic przeciwko temu, ze Was znaczy sie Ciebie Jolu i Kasiu wspomnialam. Bede czekac na Wasze spotkanie w Dziekanowicach i oczywiscie relacje.

    OdpowiedzUsuń
  14. Nelu ,jak tylko pojawi się szansa "dziania się "
    na Dolnym Śląsku na pewno damy cynk :-)))) A
    Luby może kojący szum morza do domu przywiezie :-) ?

    Halinko, piękna ta Twoja relacja :-)))))dziękuję za wspomnienie ;-))))

    OdpowiedzUsuń