czwartek, 11 września 2014
czy wiecie,że.....
.... jeszcze w poprzednim wieku słowo kotlina nie oznaczało tylko "rozległej, niezbyt mocno wydłużonej, wklęsłej formy terenu, ze wszystkich stron otoczonej wzniesieniami."( za wikipiedią). Słowo "Kotlina" pisane z dużej litery określało kolejną zapomnianą istotę, po której słuch wszelki zaginął.
Istota ta żyła miasteczkach. Tych na krańcach wschodnich i zachodnich też. Zajmowała się w głównej mierze tańcem i gotowaniem knedli ze śliwkami. NA miejsce swego siedliska obierała miasteczka prowincjonalne, rzecz można zapyziałe i ciasne .Właśnie owa ciasnota i fakt ,że ich mieszkańcy w głównej mierze robili co wypada, sprawiało że Kotliny mogły tańczyć na dachach zawsze ,gdy naszła je na tańczenie ochota. Tańczyły w takt szumu odbiorników telewizyjnych i szelestu suszącej się na balkonach pościeli. Podskakiwały w rytm wyliczanek wykrzykiwanych przez dzieciaki na placach zabaw. Trzymając się pod pachami ,kiwały rytmicznie lewą nogą słysząc odgłosy bitych schabowych dochodzące z miasteczkowych kuchni. Ale największą radość sprawiało im pląsanie wśród cichych plotek i obgadywań sąsiedzkich. Gdy tylko docierał do nich cichy szept:"a słyszała pani,że ta z naprzeciwka ....." .Gdy tylko do ich uszu dobiegało "nie żeby mnie to specjalnie interesowało ,ale ten spod czwórki....." wpadały w amok pląsania.Z uśmiechem na ustach wiły piruety, wyginały w górze ręce niczym hinduskie tancerki. Pięknie było patrzeć jak tańczą.Bardzo pięknie.
Nastał jednak czas,że zaczęły to robić coraz rzadziej. Wprawdzie wyliczanki dzieciaków słychać było jeszcze od czasu do czasu.Także szum odbiorników telewizyjnych też jeszcze porywał do tańca. Ale plotek zrobiło się jakby mniej.Ludzie przestali się interesować sobą nawzajem. Zaczęli widzieć tylko czubek własnego nosa. Zajęli się liczeniem, przeliczeniem i kalkulowaniem. A do rytmu liczb i cyfr ciężko jest znaleźć odpowiedni taniec.Cieżko wprawić całe ciało w pląs gdy słyszy się tylko rozmowy o samych zerach na końcu czegoś czego nie ma.Słowo "opłaca się lub nie opłaca" również nijak nie chciało porywać do tańca. Ludzi przestało już zajmować co robi "ten spod czwórki" albo "ta z naprzeciwka". Ba, nie mieli nawet pojęcia kim są ci ludzie. Oddani pościgowi ,w szalonym pędzie za Nie Wiadomo Czym sprawili,że Kotliny przeniosły się w inne miejsca.Mówi się ,że o niektóre znikły z żalu i pustki.Podobno. Ale ja w to nie wierzę.Nie wierzę,że nie ma już miejsca,w którym żyją szczęśliwe roztańczone Kotliny.Nie mieści mi się to w głowie . Po prostu.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Piękne :DDDDDD Jeszcze :DDDDDD
OdpowiedzUsuńKasiu, w kolejce w szkicowniku czekają następne istoty. Tylko niektóre nie chcą z niego wyjść,wstydliwe jakieś chyba .....
UsuńJakie to prawdziwe i życiowe zarazem. Ja też nie wierzę, że nie ma dla nich miejsca. Miejsce jest ale jakby ciaśniej im i trudniej znaleźć odpowiednie podłoże do Zycia. Dziękuję Ci za te słowa bo są mi dziś wyjątkowo potrzebne. Oj nawet nie wiesz jak bardzo.
OdpowiedzUsuńI jak zawsze przekonuję się,że tych Co Potrafią Pomieścić W Swojej Głowie Różne Niestworzone Rzeczy jest więcej .BArdzo to pokrzepiające.Bardzo. Szkoda,że czasami przestrzeń za bardzo się kurczy,ale na szczęście są jeszcze takie miejsca jak choćby BN :-) Cieszę się,że mogłam być potrzebna :-)
UsuńPiękna historia i piękna postać, można się zakochać:-)
OdpowiedzUsuńwitaj Agnieszko, dziękuję! Pięknie rzecz jasna :-)
UsuńOch! Chciałabym mieć Taką Żółtą Kotlinę nad stołem własnym!
OdpowiedzUsuńNiechby tańczyła i lepiła knedle! <3
bebeluszku, by wiła piruety trzeba by jeszcze zacząć interesować się życiem sąsiadów ;-) ? Chyba ,że Twojej Kotlinie już samo suszenie pościeli albo wyliczanki do tych piruetów wystarczą ;-)
OdpowiedzUsuńZ sasiadami jestesmy nomen omen blisko: Okno w okno z dwumetrowa przestrzenia. Wiem, kiedy wstaja, czym sie bawia i kiedy biora prysznic. Kotlina mialaby gdzie kujawiaki wywijac!
Usuńczyli wszystkie warunki spełnione - dobrze się przyjrzyj albo wsłuchaj na pewno jakaś Kotlina wywija kujawiaka :-)
UsuńRasowa gospodyni.. i do tańca, i do różańca ;)
OdpowiedzUsuńNo faktycznie rasowa gospodyni - podobno one wszystkie mają do tych rzeczy niesamowity talent :-)
Usuń