.... powolutku, pomalutku w swoim rytmie idzie .Czasem przykucnie ,czasem podskoczy ,ale generalnie do przodu się porusza.Bardzo do przodu.
Nie idzie samo . Od jakiegoś czasu dołączyła do niego Zmiana.Najpierw dość nieśmiało do Nowego podeszła.Nie odgonił jej .Ba,wręcz przeciwnie - bardzo ucieszył się z jej obecności .We dwójkę przecież raźniej ,prawda?
Idą pod pachę .Czasem jedno musi podtrzymać drugie ,gdy to pierwsze się potknie.Ale to tylko czasem się zdarza.Cel drogi jest jasny od początku.I prosty.Bardzo prosty.
Hen ,daleko w tyle chcą zostawić Samotność i Niedopasowanie -nie nadawali na tych samych falach co świat dokoła. Po 7 latach zrozumieli ,że znaleźli się nie w tej bajce. A bycie ciągle z Innej bajki męczy.Bardzo męczy.Idą więc do Swojej bajki .Takiej ,która nie będzie działa się tylko na ich podwórku ,ale jej zasięg będzie znacznie ,znaczenie większy......
Pewnie żal im będzie Ciszy,zapachów i odgłosów Lasu. I Ciemności. Takiej ,w której odbijają się wszystkie gwiazdy.
Ale nie można mieć wszystkiego jednocześnie..... Nie ma takiej opcji.Dla nikogo.
Prawie dotarli na miejsce.Niesamowite ,ale szli tam jak po sznurku.
Na razie oglądając się za siebie dziękują za wszystkie chwile ,które przeżyli w Lesie.Za doświadczanie.
To pozostanie w nich na zawsze.Wprawdzie jeszcze chwilę tu zostaną .Małą chwilę ,bo i tu zawitało Nowe .Inne Nowe,które zakochało się w Lesie od pierwszego wejrzenia i właśnie czeka na Swoją Zmianę....
O Boże! Boję się tych emocji, które czuję po przeczytaniu ...
OdpowiedzUsuńNam też jest "duszno", też pragniemy, u siebie czuć się jak u siebie.
Ale staliśmy się wyspą, misternie otoczoną włościami sąsiada.
Podziwiam Was i ściskam mocno!
Magda, jeszcze 1,5 roku temu też byłabym przerażona na samą mysl o przeprowadzce- jak to ? dlaczego? przecież miało być na zawsze i do końca? Nie miałam siły nawet myśleć o Nowym ,wydeptywać nowe ścieżki ,poznawać ,oswajać . Ale w pewnym momencie ,paradoksalnie, złe emocje ,wyzwoliły w nas zmiany.Pozytywne zmiany.Okazało się ,że to na zawsze i do końca nas ogranicza..... Poczuliśmy lekkość. I radość ,której od jakiegoś czasu baaardzo brakowało.A potem wszystko się potoczyło samo- jeszcze utwierdzając nas w tym ,ze zrobilismy dobrze :-)
UsuńŻyczę Wam z całego serca pozbycia się duszności i stałego lądu - niekoniecznie to się musi wiązać z przeprowadzką :-)
Nareszcie!
OdpowiedzUsuńMnie tez oddechu brakuje, jadę może jutro głębiej zaczerpnąć powietrza, stanąć na górce i skoczyć. Nie wiem, co ten skok przyniesie. Radość czy złamaną nogę...
Buziaki Pacjan Barceloński
PAcjanie ,życzę radosnego pogłebiania oddechu - Ty masz ,dokąd wracać .Sama przecież mnie oświeciłaś ,że dom i dobre samopoczucie wokół tworzą nie choćby i najpiękniejsze widoki ,ale LUDZIE :-)
Usuńściskam!
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń(coś mi się źle wcisnęło)
UsuńCudnie,że już tak blisko to Wasze Nowe!!!
Teraz najważniejsza jest Pewność - i znając Was na 100% możliwości
Fajnie, że ktoś także zakochał się w Lesie- to musi być niesamowite miejsce :)
My też się cieszymy z tego Nowego zakochania w Lesie - bo to był warunek konieczny - zostawić LAs w dobrych rękach.Są znalazły się :-))))
UsuńPowiem szczerze, że chyba czułabym się strasznie, jakbym musiała zostawić swój las, ale jak piszesz może to z czasem się zmieni? Mam nadzieje, że to Wasze Nowe będzie inne, ale równie fascynujące.
OdpowiedzUsuńNAtalia ,myślę ,że Was takie Nowe nie dotyczy. Jesteście w swoim miejscu.
UsuńA co naszej Zmiany -czuję motyle w brzuchu,choć jeszcze jakiś czas temu w życiu bym siebie o to nie podejrzewała ;-)
Oby wszelkie Zmiany były tylko na Lepsze!
OdpowiedzUsuńNie dziękuję i odpukuję w niemalowane ;-)
UsuńJola, pięknie to przedstawiłaś. Tak to się przeznaczenia splatają, zazębiają i jeśli się z nimi nie walczy, to zmiany nie bolą - chyba :)
OdpowiedzUsuńCałusy :)
dzięki Grażynka .A ja sobie myślę ,że jak przychodzi ten odpowiedni moment ,znajduje się to odpowiednie miejsce to reszta sama się dzieje .I to jest piękne! całusy odwzajemniam :-)
UsuńNiech Nowe rozkwita!!!
OdpowiedzUsuń:-)))))
UsuńA To Nowe blisko - daleko od Starego ?
OdpowiedzUsuńLarysa, na drugim końcu Polski :-))) Nie wiem czy to daleko czy blisko ,ale pozdrawiam :-)
UsuńPołudnie czy może wschód - blisko mnie ?
Usuńwschód, wschód, ale chyba do Ciebie tak samo jak z północy
UsuńOt zagwostka :-)
UsuńMy też jakieś 8 lat temu musieliśmy podjąć podobną decyzję. Wtedy pełni obaw, a dziś "nowego" miejsca nie zamienilibyśmy na żadne inne, choć nigdy nie wiadomo:) Powodzenia!!!
OdpowiedzUsuń:-))) Nie dziękuję ;-)
UsuńKochana! Czasem trudno oswić się ze zmianą, ale najważniejsze, żezabiera się ze sobą ukochane osoby. Życzę wszystkiego dobrego na NOWYM. Jestem ciekawa gdzie to miejsce?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Iza
i jak tam Wasze nowe?
OdpowiedzUsuń