Dlatego,gdy pewnego popołudnia zadzwoniła do nas PAni Weterynarz z prośbą o wykonanie szyldu, witacza ,czegoś w tym stylu do jej nowo powstającego gabinetu, Maciek od razu uruchomił "matrycę" - pies .A pies to dla niego nasz Bazyl, który biega już po niebiańskich łąkach, wygrzewa się pod niebiańskim słońcem i je do oporu niebiańskie kości .I pilnuje nas z góry .Niebiańskiej oczywiście.
Kilka podejść ,prób i powstał pies
O spojrzeniu Bazyla .Schorowany jak Bazyl .I przypominający Bazyla do tego stopnia ,ze gdy Maciek postawił go w domu ,ja co chwila musiałam się hamować ,żeby nie podstawić mu pod nos miski ,bo wydawało mi się ,ze czeka na jedzenie ;-)
Bazyl nie pojedzie z nami do Bydgoszczy na JArmark Świętojański .Przynajmniej w takiej postaci ;-) Ale będą "inni" .Obrazki małe i te całkiem większe.Breloki, magnesy,lustra i jeszcze kilka innych rzeczy. Serdecznie zapraszamy w niedzielę 16 czerwca na Rybi Rynek i okoliczne uliczki .Więcej informacji TUTAJ
****
No i obiecane losowanie .Ponieważ nie spodziewam się już raczej nowych wpisów ,załatwię to za "jednym zamachem" ,czyli w jednym poście ;-)
Ilustracje do majowego wiersza otrzyma ( wylosował nasz Pomocnik Starszy) mama_olgi
Komplet Świerszczyków otrzyma ( losował jak drugi , Pomocnik Młdszy) - NAtalia z Wonnego Wzgórza
Tym razem w roli komisji nadzorującej nie wziął udziału żaden czworonóg ,ani dwunóg ze skrzydłami- wykręcili się od tej zaszczytnej roli innymi ,ważniejszymi zajęciami ;-)Komisją nadzorującą i maszynami losującymi byli chłopaki.
Czekam na maile dokładnymi adresami
I pozdrawiam słonecznie :-))))))