Gdy szukaliśmy swojego miejsca gdzieś w tle tych naszych poszukiwań pojawiała się płynąca woda. Taka, która napędza, zmusza do działania ,do zmian. Skotawę w Innej Bajce dostaliśmy poniekąd w prezencie. Pokazała nam się już po zakupie .Bo w pierwszym momencie nawet jej nie widać .To właściwie rzeczka niewielka, ukryta gdzieś wśród łąk. Pokręcona , z zakolami , ale o bystrym nurcie. Ma swoje tajemnicze niedostępne miejsca ,jakby była dużą rzeką. Nie jest do końca dzika - Niemcy stworzyli system nawadniający .Melioracje też zrobiły swoje.Na szczęście obecnie te systemy działają tylko częściowo.
Wiosną to ona pierwsza budzi się do życia. Obficie zalewając łąki.
Z okien widzimy wówczas jezioro i słyszymy odgłosy najpierw łabędzi krzykliwych ,potem żurawi, kszyków,czajek .... Im cieplej tym jest ich więcej .Swoje "trzy grosze" wtrącają też żaby. Nic tylko siedzieć i słuchać koncertów.
Skotawa ,choć mała, wyrzeźbiła ciekawą , pagórkowatą , pociętą wąwozami dolinę z regularnie wybijającymi źródełkami .Na jednym z południowych zboczy znajduje się Inna Bajka .
To ciepło ma oczywiście i swoje minusy - ziemia wypłukana i uboga,częste susze .Takie miejsca baaardzo lubią żmije ,ale i ptaki.
Z całej przedwojennej niemieckiej wsi ciągnącej się wzdłuż rzeki zostało tylko kilka bardzo luźno rozrzucanych gospodarstw ( raptem cztery). Tworzą one odrębne,rozdzielone lasem przysiółki.
Północne zbocza ,naprzeciwko Innej Bajki są strome i zimne.Las jest tam mszysty i tajemniczy. Nie da jednak się usiedzieć cały czas w jednym, choćby najcieplejszym i bezpiecznym miejscu .Trzeba czasem przejść na drugą stronę....
Piękna relacja z przebudzenia życia nad rzeką. Ciekawy jestem, czy zadzwonił budzik, bo jak dzwoni u mnie, to jednak ciężko się wstaje.
OdpowiedzUsuńNas budzi klangor i wtedy lepiej się wstaje :-)
UsuńWy macie rzekę, my staw. Odgłosy te same. Piękna wiosna na zdjęciach nad wodą. Pozdrawiam słonecznie
OdpowiedzUsuńdokładnie szczególnie teraz :-) i my pozdrawiamy dziś słonecznie :-)
UsuńPieknie opowiedziane :) Nas też budzi klangor i koncert tysiaca gardeł, więc potwierdzam , że budzenie się przy takich dźwiękach to całkiem przyjemna część dnia :)
OdpowiedzUsuńdokładnie.to baaardzo przyjemna pobudka :-)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPięknie w tej Waszej innej bajce. Wszystkie bajki są ciekawe, zajrzę tu czasem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
witaj bustani - zapraszamy i pozdrawiamy oczywiście j.i m.
UsuńDostać rzekę w prezencie, to mało komu się zdarza!
OdpowiedzUsuńOswoiliście Skotawę i jest już bardzo Wasza, to się czuje czytając.
U nas, na dąbku przed domem założyła gniazdo rodzina srok. Jest drapieżnikiem, więc żywi się pisklętami różnych ptaków i okolica powoli pustoszeje ze śpiewu. Sąsiedzi niszczą gniazda srok, żeby zachować jak najwięcej ptaków śpiewających. Kurczę, nie jest to taka prosta sprawa ...
A ostatnio, jak wieszałam pranie w sadzie, zelektryzował mnie okrzyk polującego jastrzębia. Kogut natychmiast podniósł alarm i zwołał kury do ukrycia się. A to żartowniś szpak? kos? tak świetnie naśladował drapieżnika. Musiał mieć niezły ubaw!
Pozdrowienia!
szpaki to spryciarze .U nas rolę drapieżnika zagrała wczoraj .... sójka .wszystkie ptaki w popłochu uciekły ,a ona dumnie przechadzała się wśród żołędziowych resztek ;-)
UsuńA ze srokami to rzeczywiście sprawa nie prosta.....
Piękna ta Inna Bajka. Bardzo lubię takie opisy okolic, w których znajdują się opisywane na blogach domy, to pozwala mi lepiej zbudować sobie obraz całej krainy.
OdpowiedzUsuńja za każdym razem uświadamiam sobie ,ze tych małych domów co "stoją na ziarnku maku" jest całkiem ,całkiem sporo .I od razu mi lepiej :-)
Usuńprzepiekne sa te pejzaze, tak mnie wzruszaja, ze tu zagladam i zagladam... sle pozdrowienia i usmiechy :-)
OdpowiedzUsuńdo lata już niedaleko :-)))))
OdpowiedzUsuńznam tę rzekę i właśnie ten jej odcinek... gratuluję odkrycia
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło