czwartek, 30 czerwca 2011

autoportret z marzeniem

Pewnego dnia ,patrząc na moją Jarzębatkę poczułam nieodparte pragnienie ,aby ją wziąć  na kolana i pogłaskać.  Jak kota. Łatwo powiedzieć ,trudniej zrobić .Ale od czego jest deska ,pędzle ,farby i ręce .
Oto moje marzenie .Spełnione :-))))



Gwoli ścisłości dodam,że w marzeniu tym trochę się przypadkowo ;-) odmłodziłam. Piegów, z których jestem dumna ;-)    na nosie brak. Nie chciałam konkurować z kropkami Jarzębatki ;-)

8 komentarzy:

  1. Jaki pan, taki kram :DDDDDDDDDDD Obieście cętkowane i obieście śliczne :DDDDDDDDDDD

    Zawsze chciałam mieć piegi na nosie, ale udaje mi się ta sztuka dopiero od kilku lat i tylko latem (głównie na...... plecach :DDDDDDDDDDDDD) :DDDDDDDDDDDDDDD

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczny tytuł posta!
    Obrazek kapitalny! Jarzębatka to niezaprzeczalna królowa podwórka. Ta drabina do nieba, to drabina do nieba?
    Trudno jest głaskać ptaki, tak żeby zadowolony był nie tylko głaszczący, ale one również. Człowiek przyzwyczajony jest jednak do futrzastych kotów i psów, które to lubią.
    Pozdrawiam kurofankę !

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzięki Kasiu :-))))) piegi mają to do siebie ,że lubią robić psikusy ;-)

    Dzięki Magda :-))) drabina do nieba to właśnie TA DRABINA DO NIEBA tylko w kadrze cała się nie zmieściła ;-)
    Tak naprawdę ptaki nie lubią głaskania ,choć moje lubią ocierać się o nogi zupełnie jak .... koty :-?.Prym wiedzie w tym Włoszka ....
    pozdrowienia oczywiście odwzajemniam :-))))))))

    OdpowiedzUsuń
  4. Autoportret co tu dużo pisać po prostu świetny (zresztą jak każde dzieło wychodzące spod Twojego pędzla Jolu). Co do piegów uwielbiam je, niestety ja nie posiadam :-((( za to posiada je moja siostrzenica i wygląda CUDNIE. Jest takie powiedzenie, że "Buzia bez piegów, to jak niebo bez gwiazd" i ja się pod tym podpisuję :-)))))))
    Z pozdrowieniami Basia

    OdpowiedzUsuń
  5. Kurce nogi aż furgają z zadowolenia - widać, że też się przywiązała:)Czy na drabinie, czy na grzędzie, obie wyglądacie czarująco;)Dodam,że w dzieciństwie głaskałam gąski i świnki wietnamskie, te ostatnie akurat pieszczochy były.

    OdpowiedzUsuń
  6. Kurka odświętnie przystrojona i Ty z odświętną miną. Bajkowo, wesoło i pięknie. Kolejne cuda- dziwy. Lubię Twoje malunki.

    OdpowiedzUsuń
  7. Faktycznie z innej bajki, cieszę się że was znalazłam. Chciałabym tak malować marzenia. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Basiu mogę tylko podziękować i pozdrowić serdecznie :-)))))

    Nela - masz niesamowity dar odkrywania tego co dla mnie zakryte :-))- nie wpadłabym na to ,że właściwie ni to na drabinie ,ni na grzędzie siedzę z Jarzębatką :-)))))))))))))


    Bozena ,dzięki za miłe słowa :-))))


    Witaj -mamonie-i my się cieszymy,że nas odnalazłaś :-))) a może w marzeniach ważne jest ,żeby je spełniać lub marzyć o ich spełnieniu . niezależnie w jakiej formie to się odbywa ;-))))?
    i myy pozdrawiam,wbrew prognozom pogody, słonecznie :-)

    OdpowiedzUsuń