sobota, 19 marca 2011

usypianka

aaa....aaaaa....aaaaa....
koty dwa 
słodko chrapią obydwa
razem z nimi zaśnij mała
noc was będzie kołysała
aaa.....aaaaa...aaaaa.....



Pomysł na "usypiankę" przyszedł mi do głowy ,gdy obserwowałam jak nasze chłopaki układają się do snu - najpierw cała masa  ułożonych równiutko zabawek.Jedna obok drugiej.Potem usilne próby dołączenia do nich całkiem żywego kota ( trzy  domowe do wyboru) .No i na końcu ,  na ostatnim wolnym kawałeczku  ogromnego łóżka kładą się sami. Delikatnie .Żeby nie obudzić śpiącego w najlepsze towarzystwa :-)). Przypomniało mi się ,że jak byłam w ich wieku robiłam dokładanie to samo .... czasy się zmieniają ,a dziecięce obyczaje  niekoniecznie. I dobrze :-)

Jola







7 komentarzy:

  1. urocze :)
    i bardzo się cieszę, że zaczęłaś pisać bloga i pokazujesz swoje prace. są super!
    czekam na więcej.
    pozdrawiam serdecznie.A.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja już jestem całkiem dużą dziewczynką, a nadal kładę się najostrożniej jak się da, żeby nie obudzić śpiących w najlepsze kotów. I zasypiam z łapka Rysia w mojej dłoni.
    Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  3. Agata - cieszę się ,że zajrzałaś :-)) to dzięki rozmowie z Tobą i Kasią ostatecznie zdecydowałam się na pisanie bloga :-))

    Asia- pewnie dzięki temu masz pełne kolorów sny :-)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Aaaaaaaaaaaaa - zżera mi komentarze. Może teraz się uda - Jola - świetne obrazki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię takie bajkowe klimaty.
    "Za siedmioma gminami,za siedmioma szosami....." - świetny początek. Doskonały pomysł na bloga:)
    www.kobiecepasje.pl

    OdpowiedzUsuń
  6. Próba 127 wysłania komentarza

    Piękne obrazki, bajecznie i bajkowo.I dziś, jeśli śpię sama, jestem poobkładana książkami, bo nigdy nie wiem, co będę czytać, jak obudzę się w środku nocy. Jako dziecko poobkładana byłam zabawkami, potem kotami i psami. Moje dzieci - dziś dorosłe_ poobkładane były wszystkim ulubionym. Mój syn często musiał sypiać obok swego materaca, bo by się obok rowerka na 3 kółkach, misia wielkości 6-latka, pluszowych psów, kotów, szmacianych węży i jaszczurek po prostu nie zmieścił.

    Pozdrawiam
    Rogata Owca

    OdpowiedzUsuń