środa, 28 sierpnia 2013

w zeszłym roku....

.... plus/minus o tej samej porze siedziałam sobie w pewnej pachnącej sianem pracowni .I malowałam ,podążając za myślami Gospodarzy, kawałek ich rodzinnego świata. Wyobrażony, przeobrażony i pewnie jakoś tam w myślach  przerobiony  Powstała tak chwila .Ciekawe czy choć w części ,ciągle trwa?


środa, 21 sierpnia 2013

wymarzone, obiecane...

.... nie,nie cacanki .Obiecałam ,że jak będzie gotowa wersja ""Takie coś" E .Leara w darmowej wersji online to dam znać.Więc znać daję i podaję linka do wersji polskiej   i angielskiej   Ponieważ w założeniu miały być to ilustracje na ipada i tego typu podobne systemy ,w wersji ksiązkowej nie prezentuje się fajnie, bo pojedyncze ilustracje złożone w rozkładówki mają się jak  piernik do wiatraka albo kwiatek do kożucha, albo jeszcze coś innego w tym rodzaju .Drażni mnie to ,ale wpływu na to nie miałam żadnego....

****
Lato upływa nam pod znakiem pracy



 jarmarków,
                       pracy,

 wypadów nad morze,
                                      pracy




  ognisk,
                      pracy
                                   pracy
                                               pracy
 

i czekania.... Albo inaczej   - jeszcze doceniania i cieszenia się środkiem lasu.I dziękowania za wszystkie dobre i szczęśliwe  chwile jakie tutaj spędziliśmy..... Sercem jesteśmy już w zupełnie innym miejscu. Ciekawe tylko ile czasu musi jeszcze upłynąć by ciało do serca dołączyło,a środek lasu trafił w dobre ręce?